Odsunąłem się na chwilę od teleskopu, aby rozważyć, czy jestem zdrowy psychicznie, i zdałem sobie sprawę, że jestem dość głodny; minęło zaledwie sześć godzin, odkąd zjadłem naprawdę pożywny stek – ostatni, w który zaopatrzyła się moja zamrażarka – ale dudnienie nie mogło kłamać. Opuściłem balkon, aby niemal natychmiast znaleźć się w pobliżu mojej lodówki, która była otwarta na oścież – to nie ja ją tak zostawiłem. Ostrożnie słuchałem; Rozejrzałem się i nie znajdując niczego więcej, podszedłem do zimnych, odsłoniętych regałów. W moim schludnym asortymencie artykułów spożywczych nic nie zniknęło ani nie było nie na swoim miejscu, z wyjątkiem jednego kawałka sera...
674 Widoki
Likes 0