Jeannie jest chińsko-wietnamską wizażystką, ekspertką od mody i osobowością telewizyjną. Ma 33 lata, jest rozwiedziona i mierzy 5 stóp i 4 cale wzrostu i jest drobna. Jej telefon mrugnął z biurka, a ona chwyciła go z bijącym sercem. Czy to był John Malone? Zerka na godzinę: dwanaście po drugiej. O której miałem powiedział, że ją spotkam? Odblokowała telefon. E-mail. Świetnie. Ponieważ przygotowania do tego spotkania właśnie ją zmęczyły. Odetchnęła i przeszła do rozmowy ze mną. Przewijając, potwierdza to, co już wiedziała : będę tam między 15 a 19... Wychodzi z założenia, że ponieważ wynająłem pokój w hotelu i udało jej się wejść, to na pewno muszę przyjechać. utkwiłoby jej w pamięci, nie byłby to pierwszy raz, kiedy jest przygotowywana na spotkanie, tylko po to, by je odwołać.
Rzuca telefon na łóżko, upuszczając ręcznik. Z torebki wyjmuje pałeczki i rytualnie nakłada gładką warstwę na usta; zaciera usta, co ją uspokaja. Upuściła torebkę i patyczek na nocną szafkę i usiadła nago na łóżku, znów błądząc myślami. Może muzyka utrzyma ją przy zdrowych zmysłach. Podnosi telefon i kilkoma szybkimi stuknięciami cicho śpiewa u jej boku. Wstała, spuszczając włosy z ręcznika i podnosząc z podłogi drugi. Posłusznie zwraca je do łazienki, która zaczęła stygnąć, lustro się rozjaśnia. Z kosmetyczki wyjmuje szczoteczkę do zębów i pastę. Przycisk włącza funkcję brzęczenia na jej pędzlu, przypominając jej o wibratorze, który schowała w torbie. Poprosiłem, żeby go przyniosła, dodając, że przyniosę własne zabawki. Myje zęby, płucze usta i odkłada swoje rzeczy na bok kontuaru. Wyciąga z torebki ostatnią buteleczkę iz niej wyciska na dłoń kroplę gęstego, przezroczystego płynu wielkości dziesięciocentówki. Zaciera dłonie, a następnie nakłada włosy na włosy, przeczesując palce między lokami i zapewniając równomierną aplikację. Kiedy skończyła, lekko potrząsnęła włosami, pozwalając jej naturalnie opaść. Uśmiecha się do siebie, po czym wraca do sypialni, w zasadzie sucha.
Podnosi majtki i wkłada je, poświęcając czas na ich dopasowanie. Koronka rozciąga się na jej tyłku, wsuwając się między jej policzki i przytulając ją mocno, gdy wygładza ją na biodrach. Następna jest koszula nocna, którą ogląda przed założeniem. Nie pozostawiało to wiele wyobraźni. Czarne miseczki pokryte są niebieską koronką, która dalej tworzy małą sukienkę, wykończoną czarną koronkową lamówką. Ramiączka są odpinane, zapinane z przodu na prosty haczyk. Z tyłu wycięto dziurkę od klucza, ściągniętą taśmą tworzącą stanik. Może nie w jej stylu (rzadko, jeśli w ogóle sypiała w ubraniu), ale mimo wszystko seksowna. Jest pewna, że mi się to spodoba. Wchodzi w koronkę, dopasowując piersi do miseczek i zapinając ją za plecami. Wyprostowuje ramiączka, podciągając spódnicę wokół tyłka. Ziewa i zerka z powrotem na zegar. Do mojego przybycia ma około trzydziestu minut. Położyła telefon na nocnym stoliku, ustawiając głośność dzwonka tak wysoko, jak to możliwe, na wypadek, gdybym do niej napisała. Nastawiła budzik na piątą, zakładając, że będę po drugiej stronie okna. Na jej usta nakładana jest kolejna warstwa patyczka, zanim zdejmuje kołdrę z łóżka i wsuwa się pod nią. Znajduje się na brzuchu, twarzą do balkonu. Jej prawa noga jest wyciągnięta, lewa podciągnięta do biodra. Jej prawa ręka spoczywała pod biodrem, a lewa zwinęła się pod poduszką.
Muzyka z jej telefonu pomaga zagłuszyć nawałnicę myśli, gdy zasypia. Jej twarz zwisa z boku łóżka, normalne jak na sposób, w jaki spała, jej wilgotne włosy są rozpuszczone za nią. Obudziła się gwałtownie, gdy łóżko opadało w rogu. Otworzyła oczy, szybko dostrzegając parę butów i zapinaną na guziki koszulę w nogach łóżka. Nagle mój ciężar przygniata jej ciało, wypychając oddech z jej płuc. Nie może krzyczeć, gdy próbuje usiąść, jej serce bije. Stara się odwrócić, próbując mnie zobaczyć. Czy to był John? Nie może być, jest za wcześnie, jej alarm jeszcze się nie włączył. Spała owinęła się w prześcieradła i przeklinała się za to; jej nogi ledwo poruszają się pod moim ciężarem i plątaniną prześcieradeł pod kołdrą. Próbuje odepchnąć materac, by uklęknąć, ale jestem na niej, okrakiem na jej biodrach, przyciskając klatkę piersiową do jej pleców. Widzi bok mojego ciała, ale nie twarz. Moja dłoń wplątała się w jej włosy, gdy ona sapie. Jej głowa jest odchylona do tyłu, a jej ciało przyciśnięte płasko do materaca. Kopie nogami, zirytowana tym, że kołdra jest tak ciasna na łóżku; wyrywa ręce spod siebie. - Przestań! Puść mnie, draniu! Jest wkurzona. Jeśli to jest John, co ja robię? Potrząsnęła głową, natychmiast tego żałując, ponieważ mój uścisk nie zmniejszył się, zamiast tego bolała ją skóra głowy.
W końcu jej ramiona uwolniły się od bałaganu prześcieradeł i cofa się do tyłu, zdoławszy zdjąć klatkę piersiową z łóżka. Moje ramię wije się wokół jej szyi, a ona chwyta ją, próbując oderwać ją od gardła. Wygina biodra i szarpie moje ramię w dół, bez skutku. „Przestań! Przysięgam, że będę pieprzył...” Moje ramię zaciska się wokół jej tchawicy, ucinając jej słowa. Łapie powietrze i dławi się powietrzem, wymachując pode mną. Kołdra zsunęła się, a ona czuje na plecach moją ciepłą klatkę piersiową i gorący oddech w uchu. "Zamkniesz się albo będę cię zakneblować. Teraz robisz się jasnoczerwony, więc poluzuję trochę mój chwyt, żebyś mógł oddychać. Spróbuj wszystkiego, a sprawię, że będziesz czarny następnym razem, dobrze? Mój uścisk się rozluźnia, a ona łapczywie wciąga powietrze, kiwając głową. Brzmi jak ja. Mój głos jest znajomy. Mój ton nie jest. " Co ty robisz?" Wije się nieswojo, dysząc, gdy odzyskuje oddech. Odpowiada jej mroczny chichot. Trzymając ręce na moim przedramieniu, nie odważyła się stawiać oporu. Moje nogi są zaciśnięte wokół jej bioder, kolana wbijam się w jej żebra, mój ciężar naciska na jej dolną część pleców. " Odpowiedz mi!" Znowu szarpie się, wsuwając dłoń po wewnętrznej stronie mojego przedramienia, za gardło. Pokój do oddychania, jeśli nic więcej. Moja prawa noga porusza się do przodu, kolanem przypinam jej ramię i ramię. Moja lewa noga szybko podąża za nią, a moja waga wypycha większość powietrza z jej płuc. Puszczam jej gardło; utknęła twarzą w dół na poduszkach. Wiła się pode mną, próbując uwolnić ramiona. Marnuje oddech na pomruki, przekleństwa i groźby. Chwytam jej nadgarstki w jedną z moich dłoni i czuje przy nich chłodny plastik.
Zzzzzt. Jej nadgarstki są spięte, jak zakłada grubym suwakiem, choć tego nie widzi. Hałas wprawił ją w nadbieg, a jej ciało miota się w przód iw tył, próbując mnie zrzucić. Kolejny dźwięk rozpinania następuje, gdy moje kolana są usuwane z jej ramion. Wyszarpuje ręce, próbując usiąść. Usiadłem na jej dolnej części pleców, śmiejąc się pod nosem z jej zmagań. Najwyraźniej utknęła bez nadziei na ucieczkę, ponieważ jej ręce są przywiązane do zagłówka ze szczeliną. "Kurwa. Lepiej przetnij te pieprzone krawaty już teraz!" Warczy w moim kierunku, ledwo będąc w stanie podnieść twarz z poduszki, żeby to powiedzieć. „Podoba mi się, kiedy się wijesz i walczysz ze mną”. Mój głęboki głos jest ledwo słyszalny przez jej ciężki oddech. Czuje, jak moje dłonie delikatnie przesuwają się po jej bokach. Sprawia, że drży, a gęsia skórka pokrywa jej skórę. - Pieprzony drań. powiedziała ochryple, jej zmagania ucichły, gdy zdaje sobie sprawę, że więzy się nie zerwą. „Teraz, teraz. To ty opowiedziałaś mi wszystkie swoje mroczne małe fantazje…” moja ręka wplątała się w jej włosy, wykręcając jej szyję do tyłu. "Wysłał mi te wszystkie niegrzeczne zdjęcia i filmy... błagając o spotkanie ze mną." Wciskam jej coś w usta – chyba okrągłe i gumowe. Walczy, próbując to wypluć, ale jest owinięta wokół jej głowy, zanim zorientuje się, co się dzieje. Knebel kulowy. „Nie możesz mi powiedzieć, że część ciebie się z tego nie cieszy. Albo wszyscy”.
Jej usta przystosowują się do wtargnięcia, gdy chrząka. Knebel robi dobrą robotę, tłumiąc jej odgłosy. Próbuje ignorować moje słowa, ale mam rację – jej ciało na mnie reaguje. Mój głos, mój zapach, moje dłonie, które kontrolują jej ciało... sytuacja ją przeraża i jednocześnie niezmiernie podnieca. – Na koniec – przerywam, po czym nakładam jej na oczy maskę do spania. Ślepa, niema i związana... Jej uda zacisnęły się razem, znów wijąc się pode mną. Tym razem nie ucieka, ale stara się powstrzymać rosnący napalenie. Zsiadam z niej, zdejmując kołdrę, odsłaniając jej ciało odziane w bieliznę. Powietrze jest zimne na jej zarumienionym ciele i mrowiło jej skórę. Odwracam ją, opierając dłonie na jej biodrach i ramionach. Próbuje mnie kopnąć, ale uniknąłem jej stopy, ponieważ w nic nie uderzyła. Chichoczę pod nosem po jej lewej stronie. Chwile mijają w ciszy; muzyka w jej telefonie już dawno się skończyła i ona mnie nie słyszy. Przez chwilę ogarnia ją przerażenie, gdy pomyślała, że może zostawiłem ją związaną na łóżku. Co by się stało, gdyby pokojówka weszła i znalazła ją w takim stanie? Jej ciało skręca się lekko podniecone tą myślą. Logika ją uderzyła; nigdy nie słyszała kliknięcia drzwi, więc nadal muszę być w pokoju.
Jakiś ruch w rogu łóżka, a potem dłoń zaciska się na jej lewej kostce. Próbuje się oprzeć, szarpiąc nogę do tyłu, a potem kopiąc. Coś miękkiego ślizga się po jej stopie i wokół kostki. Knebel ucisza jej liczne narzekania. Napięcie podciąga jej nogę do krawędzi łóżka, rozchylając jej nogi. Pewnie wiążę jej nogi. Znowu kopie, stwierdzając, że jej noga jest ledwo ruchoma, i przeklina przez knebel. W drugiej nodze walczy mocniej, choć nie ma dokąd pójść; po chwili ta noga również jest przytwierdzona do łóżka. Jej cipkę chroni cienka warstwa niebieskiej koronki, ciasnej i wilgotnej na jej wzgórku i ustach. Słyszy, jak zbliżam się do wezgłowia łóżka. Materac zanurza się u jej boku i czuje nad sobą moją obecność. Moje usta są na jej gardle, gdy próbuje się odsunąć, ale jest nieruchoma. moje zęby muskają płatek jej ucha. „Zamierzam cię uwolnić, ponieważ zamki błyskawiczne nie są miłe dla twoich nadgarstków. Nie ruszaj, kurwa, rękoma”. Moje palce stukają się w jej policzek, groźnie.
Kiwa głową. Jej ciało płonie na moje słowa, mój szorstki głos w jej uchu, moje usta na jej szyi. Musiała być jasnoróżowa, zarówno z wysiłku jej walki, jak i tego, jak jej ciało płonie dla mnie. Trzyma się nieruchomo, gdy naciska się na jej nadgarstki; trzask towarzyszy zalewowi uczuć w jej dłoniach. Bezwładnie opadają jej ręce na poduszkę; jest sparaliżowana zarówno podnieceniem, jak i strachem. Na jej nadgarstkach zawiązuje się mankiet ze sznurka, a następnie przywiązuje go do odpowiednich rogów łóżka. Słowa przepływają przez jej umysł, gdy ją związywałem: rozpostarty orzeł, otwarty, bezbronny, uwięziony. Gdy kończę, lekko szarpie wszystkie więzy – może się szarpać i poruszać o kilka cali w każdą stronę, ale nie można jej zrobić żadnego znaczącego ruchu. Wzdycha za kneblem, pozwalając swojemu ciału zrelaksować się w pościeli.
"Wszyscy poza walką?" Moje słowa dochodziły z nóg łóżka. "Wstyd. Oglądanie, jak się wijesz, jest piękne. Chyba będę musiał sprawić, że wijesz się w inny sposób." Łóżko opada, a ona czuje mój oddech na lewej łydce. Zaczynam całować jej nogę, zatrzymując się, by delikatnie uszczypnąć jej ciało przed dalszą podróżą. Wzdryga się na te doznania, zadowolona, gdy podchodzę do jej wewnętrznej strony uda. Przełączam się na jej prawą nogę i zaczynam całować w dół. Wypuszcza z siebie pełne zadowolenia westchnienie, które jest wykrzywione przez jej knebel. Moje dłonie są mocno na jej udach, biegnąc po każdym calu, jakbym je masował. Wchodzę na górę, przesuwając usta do jej bioder, podnosząc jej koszulę nocną. Przesuwa się pode mną, budując swoje pożądanie. Nie jest fanką oralu, ale w tym momencie wydawała się nie mieć wyboru. To mój ulubiony, wiedziała... tak jak ja wiedziałam, że go nienawidzi. Mimo to, gdybym nalegał, może równie dobrze się nią cieszyć; jej cipka domaga się uwagi. Drażniąc, omijam wszystkie jej gorące punkty, moje usta śledzą jej brzuch. Drży nieprzyjemnie. Moje miękkie pocałunki i nasze wcześniejsze fizyczne zmagania dezorientują jej ciało. Zwykle nic nie czuje, jej ciało przez lata było stwardniałe i zdrętwiałe przez byłego męża – ale teraz, gdy pożądanie ogarnia jej ciało, czuje każdy dotyk i pocałunek jak ogień liżący jej ciało.
Moje usta są teraz na jej obojczyku, kiedy znów się nad nią siadam. Materiał moich spodni jest szorstki na delikatnej skórze jej brzucha, ale nadrabiają to moje miękkie usta i zarost na policzku ocierający się o jej klatkę piersiową. Jęczy cicho, nieświadomie ćwicząc szczękę wokół knebla. Jej ramiona ciągną za pasy, gdy moje usta stykają się z zagłębieniem jej gardła, ssąc i skubiąc. Przesuwam się na bok jej szyi, śledząc nos po jej długości. Jej ciało drży od delikatnego dotyku. Zęby spotkały się z delikatnym miąższem jej szyi, a ona krzyczy, nie spodziewając się brutalnego traktowania. Jej ciało wygina się we mnie, jej klatka piersiowa puchnie do mnie, podczas gdy jej kończyny napinają się na linie. Liżę miejsce, które ugryzłem, a potem się odsuwam. Opaska zsunęła się jej przez nos, widzi światło i widzi na sobie moją figurę. Wychylam się z jej pola widzenia, zaczynając całować jej prawe ramię... pretekst, żeby sprawdzić jej mankiet. Całuję w drodze powrotnej, moje zęby muskają jej ramię. Jęczy, gdy jej biodra skręcają się w odpowiedzi.
"Teraz tego właśnie chcę. Twoje ciało błaga o mój dotyk." Moje słowa są wypowiadane do jej gardła, gdzie przygryzłem ją, powodując jej pisk. Będzie miała pasujące siniaki po obu stronach szyi. Moje usta poruszają się po jej lewym ramieniu, moje zęby stykają się z miękką skórą jej ramienia. Oddech łaskocze, gdy zbliżam się do jej piersi, moje biodra przesuwają się w dół na jej. Sięgam pod nią, ona wygina plecy, by dać mi przestrzeń. Rozpinam tył jej koszuli nocnej, a następnie odpinam ramiączka z przodu, odsłaniając miseczki, aby odsłonić jej piersi. Mamroczę swoją aprobatę, obejmując je w dłoniach, pocierając kciukami jej sutki. Moje ciepłe usta zaciskają się na jednym, mój język i zęby wywołują reakcję jej ciała. Ściskam i ciągnę jej sutek między palcami, gdy podchodzę do drugiego. Po chwili jej malutkie różowe sutki stają na baczność. Obejmuję jej piersi dłońmi, całując każdą z nich, po czym ponownie przesuwam się w dół jej ciała.
Oczekuje, że będę kontynuować moje dokuczanie; nagle jej uwagę przyciągnął ostry dźwięk zamka błyskawicznego. Spod jej opaski widzi, jak zsuwam się w dół spodni, odsłaniając mojego fiuta. Głaszczę go w dłoni, patrząc na jej ciało. Jęczy na ten widok i kręci głową na boki, próbując zrzucić opaskę; Nie zauważyłem. Klękam na łóżku, głaszcząc się jedną ręką, drugą przesuwając po jej udzie. Poruszam się między jej nogami, po czym pochylam się nad nią, podnosząc coś, co jest poza jej zasięgiem. Błysk metalu migocze, gdy czuje chłód w biodrach. Wsuwam ostrze noża pod jej majtki, ciągnąc, wywołując u niej westchnienie. Materiał niedbale się ugina, gumka i koronka przylegają do siebie. Jest ponownie rozszczepiony po przeciwnej stronie, kawałki na jej biodrach opadają na bok. Słyszy, jak wzdycham, moja ręka przesuwa się po jej przystrzyżonym monsie. Czuje się naga, jej top zbiera się w talii, a majtki są strzępami. Kawałek, który przykrywa jej cipkę, pozostaje przyklejony do jej ust przed wilgocią. Nie mogąc się opanować, kręci się nieswojo, zadowolona, że nóż ma z dala od skóry.
Ruch na łóżku mówi jej, że położyłem się między jej nogami. Już mnie nie widzi, bo jej piersi blokują widok. Czuje, jak moje włosy muskają jej uda, moje dłonie trzymają jej biodra. Powoli ostatni skrawek materiału wypadł z jej mokrej szczeliny. Moja ręka, moje zęby? Nie wie, czego używam, ale to zniknęło, a chłodne powietrze miesza się z moim gorącym oddechem, tańcząc na jej wargach sromowych. Czy coś powiedziałem? Czy to był jęk? Potrząsnęła głową, ponownie próbując zdjąć opaskę, kiedy jestem zajęta. Mój język przesuwa się po jej wewnętrznej stronie ud, a ona instynktownie się napina. Nienawidzi oralnego. Umacniam jej uda, zanurzając się, mój język przesuwa się od jej otwarcia do jej łechtaczki. Wzdryga się, ciągnie za pasy, jej werbalne protesty są zniekształcone. Nie może powiedzieć, czy potraktowałem to jako zachętę, czy skargę – kontynuuję, niezależnie od tego. Jęczy, próbując się odsunąć, wijąc się i wijąc. Jej zmagania są nagradzane, gdy opaska zsuwa się z jej głowy i nagle widzi. Nie zauważyłem, moja uwaga skupia się na jej szczelinie.
Odrzuciła głowę, akceptując, że nie przestanę. Palec wsuwa się w jej ociekającą cipkę, badając. Podskakuje, gdy ten przyciska się do jej punktu G. Moje usta ssą jej łechtaczkę, a ona jęczy z przyjemności. Mój gruby palec masuje jej miejsce, wsuwając się i wysuwając. Podoba mi się ruchanie jej palcem, mój palec wydaje najbardziej zdzirowate mokre odgłosy, jakie kiedykolwiek słyszała. Jej biodra krążą, kusząc mnie. Lubi, kiedy mój palec chce więcej; nigdy nie może dojść w ten sposób, ale mimo to czuje się cudownie. Z jej prawej strony dobiegł głośny dźwięk. Podnoszę wzrok, zauważając, że ma zdjętą opaskę. Hałas dochodził z jej telefonu, pisk alarmu. Odbieram jej telefon, wyłączam alarm. Wyciągam jej głowę do przodu, klikam i zwalniam knebel. Jej język wypycha gumową kulkę, ślina zwisa jej na ustach i brodzie. „Raz trzy siedem jeden” sapie, poprawiając szczękę. Moje ciało jest nad jej. Pochylam się, całuję ją, wsuwając język do jej ust. Jej sztywna szczęka nie oparła się, gdy moja dłoń zacisnęła się wokół niej, przyciągając ją do ust. Czuje smak swoich soków na moich ustach, na moim splecionym z jej językiem. Jej oczy zamykają się, gdy odkrywa, że odwzajemnia pocałunek, ssąc moją dolną wargę i żartobliwie przygryzając język. Mocno przygryzłem jej wargę i odsuwam się. Bierze głęboki oddech, rozluźniając szczękę, gdy ból ustępuje.
„Teraz te usta należą do mojego fiuta”. Lekko otwiera usta, jej język przesuwa się po ustach. „Pozwól mi wstać, a dam ci najlepszą loda, jaką kiedykolwiek miałeś”. Ona patrzy nieśmiało. " Lub." - powiedziałem dosadnie, zarzucając nogę na jej klatkę piersiową. Główka mojego fiuta spoczywa na jej dolnej wardze. Przesuwa po nim językiem pionowo, zamykając usta na czubku. Uśmiecha się, pochylając głowę, by móc dosięgnąć więcej mojego fiuta. Nie jest to konieczne, gdy łapię tył jej głowy, wbijając mój trzon w jej usta. Jej oczy rozszerzyły się, gdy krztusiła się na wtargnięcie, które staram się wepchnąć w jej gardło. Jej szczęka boli od knebla, a teraz usta są otwierane tak szeroko, jak to tylko możliwe. Próbuje dopasować się do mojej długości i grubości, znowu krztuszą się, gdy po raz drugi próbuję zmieścić się w jej gardle.
- Daj spokój. To zaledwie połowa. Plotki mówią, że masz legendarne umiejętności, co? Wciskam jej głowę w mojego fiuta. Czubek wbijający się w jej odruch wymiotny i wbijający się w gardło. Kolejny cal wsuwa się, zanim odsuwa się, odwracając głowę. Wyciągam się, gdy łapie powietrze, łóżko trzęsie się od sposobu, w jaki pociąga za liny. Nie wzięła jeszcze dwóch pełnych oddechów, kiedy wsuwam się z powrotem do jej ust, drapiąc palcami jej skórę głowy. Parę razy pompuję jej usta, gdy stara się nadążyć. Wycofuję się ze śmiechem. „Masz rację; prawdopodobnie lepiej, gdy masz kontrolę”. Zdyszana, pokryta lekkim połyskiem potu. "Nie gówno. Mogę kontrolować swój odruch wymiotny. Ty nie." Nienawidzi być pieprzona w twarz. Jej postawa zostaje nagrodzona moim czubkiem łaskoczącym jej gardło; jej oczy łzawią, jej ciało protestuje wymachując kończynami. Odsuwam się, gdy obraca językiem po czubku, który opuścił jej usta.
Głaszczę mojego kutasa, pozwalając jej patrzeć, jak moja ręka pompuje wałek, podczas gdy patrzę na nią. Gryzie i oblizuje usta, oczarowana potwornym kutasem przed nią. Otwiera usta, spotykając mój wzrok, uwodzicielsko kręci językiem, by mnie zwabić. Uśmiecham się, służąc jej z główką mojego fiuta na jej ustach. Pochyla głowę, by wziąć więcej mojego fiuta do ust, jej język chłepcze na czubku. Jej usta tworzą ciasne O wokół mojego trzonu, ciągnąc przez grzbiet, a następnie rozluźniając się, gdy powtarza ruch. Jej język wijący się w dół mojego trzonu, przyciągając mnie bliżej. „To jest obraz, o którym fantazjuję od miesięcy…” Jęczę, obserwując ją uważnie. Moja dłoń wygładziła jej włosy, gdy chciwie włożyła do ust kolejny cal mojej grubości. Boli ją szczęka, ale kontynuuje, desperacko pragnąc mnie zadowolić w swoim ograniczonym stanie.
Odsuwam się, główka mojego fiuta trzaska z trzaskiem, gdy ssanie ustało, i zsiadłem z niej. Zsuwam się z łóżka i klękam w rogu. Napięcie na prawej nodze rozluźnia się i zgięła kolano, zadowolona ze zmiany pozycji. Mankiet jest zdjęty z jej kostki; lekkie wgniecenia z jej walki znaczą jej wewnętrzną kostkę. Uwolniłem również jej lewą nogę, po czym podszedłem do jej ramion. Odwiązałem jej lewą rękę, przeszedłem przez łóżko i przywiązałem je do przeciwległego rogu. Przechodzę na drugą stronę i powtarzam proces, więc znowu leży twarzą w poduszce. Ściągam jej koszulę nocną, rzucając ją na podłogę. Potem obracam ją na kolana. Jej tyłek unosi się wysoko, nogi lekko rozchylone, odsłaniając przemoczoną szczelinę. Moje dłonie spływają po jej plecach, po puchnącym tyłku i udach, celowo mijając jej słodkie miejsca.
Jej ciało boli od napinania lin, więc mentalnie przeprasza. Jest na tyle ruchliwa, że nie czuła się całkowicie poza kontrolą – może swobodnie poruszać nogami. Dodałem dwie poduszki pod jej biodra, a następnie ustawiłem się za nią, gładząc moją rękę po moim drzewcu. Patrzy kątem oka, z głową zwróconą w prawo. Boi się bólu i że nie pasuję, jestem taki gruby. Przesuwam kciukiem między jej policzkami i po ustach, aż wzdryga się. Pochylam się, mój język wślizguje się między jej fałdy i wiruje wokół jej guzika, przesuwając się w górę jej szczeliny. Mój język wślizguje się w jej dziurkę, moje dłonie podtrzymują ją, gdy się wije. "Po prostu pieprz mnie!" powiedziała, częściowo w poduszkę. Nagromadzenie sytuacji dosięga ją, a ból w jej cipce nie zostanie okiełznany przez mój język, niezależnie od moich umiejętności. Zobowiązuję się, biorąc fiuta w dłoń, kładąc końcówkę przy jej wejściu. Na jej ustach pojawia się uśmiech, gdy czuje, jak głowa rozchyla jej mokre wargi, delikatnie naciskając na jej łechtaczkę, a następnie podciągając się z powrotem. Przysuwa biodra z powrotem do mnie, okrążając je. Moje dłonie ponownie badają jej krągłości. Stęka z frustracji, rozkładając nogi trochę szerzej. Moja dłoń przesuwa się po jej tyłku, kciukiem gładzi jej policzki. Jęczy, zachęcając mnie kolejnym kręgiem. Uśmiecham się na jej entuzjazm i ustawiam fiuta przy jej wejściu, popychając się do przodu.
„O tak…” mruczy. Zatrzymuję się, moje ręce w imadle ściskają jej biodra. Na co on czeka? Warczy „No dalej! Pieprz mnie!”
Czuje, jak ogromna głowa mojego kutasa ociera się w górę iw dół jej warg sromowych. Wyglądam na ogromną przy jej małej szczelinie. Jęczy, gdy napieram na nią. O Boże, to nigdy nie będzie pasować. "To będzie bolesne... twoja cipka będzie rozciągnięta. Kobiety nigdy nie są przygotowane na mojego kutasa." Pochylam się do przodu, przyciskając do niej swoje ciało. Podnoszę głowę kutasa i rozchylam jej usta. Czuje silną presję. Zamykam oczy, delektując się dotykiem jej warg cipki na moim trzonie. Słyszy niski, groźny warkot, kiedy mocniej naciskam. Sapie, gdy czuje, jak jej cipka się rozciąga. Nigdy nie widziała tak dużego kutasa i nigdy nie miała w środku kutasa tego rozmiaru. Jej cipka opiera się inwazji potwora, a ja nadal wpycham w nią głowę mojego kutasa, rozciągając jej ciasną cipkę. Intensywny nacisk wysyłający przez nią fale bólu. Ściany jej cipki w ciągłym skurczu, co pozwala na minimalną penetrację. Mój kutas ledwo ją przebił. Ona wzdycha i krzyczy: „Aaaaaach to boli. Wyjmij to. Proszę wyjmij to”. "Kurwa, jesteś taki bardzo ciasny." Błaga: „Proszę, twój kutas jest za gruby. Moja cipka pęknie. Nie będę mogła sikać ani usiąść. Proszę nie wkładać we mnie tego długiego, grubego kutasa”.
Chrząknąłem, wypychając biodra do przodu, z trzaskiem głowa mojego kutasa zniknęła w jej cipce. Krzyczy, gdy rozciągają się ciasne, delikatne ściany jej cipki. Głębokie uczucie pieczenia wypełnia jej miednicę, gdy mój gorący, pulsujący monstrualny kutas wpycha się głębiej w nią.
Długi, gruby trzon powodujący skurcze, gdy zagłębia się głębiej, rozciągając i drapiąc delikatne ściany jej cipki. Jej krzyk jest wysoki i bolesny. Łzy spływają po jej twarzy. Moje warczenie zmienia się w pomruki, gdy uderzam biodrami do przodu, wbijając mojego kutasa głębiej, czując, jak jej cipka pęka i skurczy się wokół mojego wału. Krzyczy: „Proszę, przestań… to jest za duże… za duże… nie mogę tego znieść… Proszę nie wkładaj tego wszystkiego we mnie”. Sięga w górę, uderzając w moją klatkę piersiową dłońmi, a potem przesuwa ręce w dół do brzucha, przyciskając się do mnie. Próbując mnie z niej wypchnąć, wycofuję się, aż prawie wychodzę. Naciska mocniej, próbując wypchnąć mnie do końca, chwytam ją za ręce, przypinając je do jej boku.
Śmieję się, a potem wepchnąłem się w nią z powrotem. Mocniej i głębiej, znów krzyczy, gdy mój kutas uderza w miejsca, których nigdy nie dotykał. Trzymam jej ręce, żeby nie mogła mnie powstrzymać. Każde pchnięcie wbijało się coraz głębiej, przynosząc kolejny krzyk i szloch. Puszczam jej nadgarstki, moje pchnięcia do środka i na zewnątrz są okrutne, gdy warczę jej do ucha. Leży pode mną, skomląc, gdy płoną jej płuca. Nagle pytam ją: „Podnieś kolana”. Słyszała, że wiem, jak zapewnić kobiecie najwyższą przyjemność, gdy podniosła kolana. Następnie złapałem ją za ramiona, wykonując krótkie i szybkie ruchy w jej cipkę. Woła: „Proszę – więcej. Proszę – głębiej. Mocniej. Aaaw. Proszę przestań. To boli”. Mój kutas ukarał ją długimi, głębokimi pociągnięciami. Nagle czuje, jak głowa mojego penisa uderza ją w szyjkę macicy, krzyczy „OMG”, nigdy wcześniej nie czuła dziwnego bolesnego odczucia. Jej były mąż nigdy nie penetrował jej tak głęboko. Doszedłem jęcząc i wijąc się przy moim fiucie. Moje jądra klepały ją w tyłek, kiedy nazywałem ją moją dziwką, moją dziwką, moją suką. Powiedziałem, że jest rozwiedzioną drażniącą się osobą, która chce mieć cipkę. Doszła jeszcze dwa razy, kiedy uderzyłem w nią jak kafar. Jej cipka jest podarta i obolała. Niedługo po tym, jak po raz drugi doszła do mojego fiuta, zesztywniałem, gdy wszedłem do jej niezabezpieczonej cipki. Zmuszam mojego kutasa do końca, rozciągając jej szyjkę macicy nad moją dużą, nabrzmiałą głową. Po kilku próbach pokryty śluzem pierścień otworu rozszerza się, rezygnując z opieki nad jej świętym żeńskim przejściem. Powoli muskularny otwór jej szyjki macicy przesuwa się po moim penisie, zaciskając pierścień za pofałdowaną koroną mojej bulwiastej głowy, zamykając mnie mocno w środku. Kiedy już jestem w środku, powoli wciskam się w niezbadane, zwężające się przejście jej opierającego się łona; jednocześnie ciesząc się jej ponurą mimiką na każdym etapie jej wewnętrznego rozdziewiania.
Jęczy, gdy mój kutas pulsuje i szarpie w jej świętym kobiecym przejściu, czując, jak wypełnia ją gorąca sperma. Jej cipka jest tak pełna, że wycieka z niej. Wyciągam i przewracam się bez tchu. Jej cipka boli i jest bardzo obolała. Po kilku minutach wyciągam spod niej poduszki; lądują przypadkowo na podłodze. Pada na podłogę na dłoniach i kolanach, moje dłonie popychają jej dolną część pleców w dół, spłaszczając jej ciało na poduszkach, a ja okrakiem na jej tyłek, gdy zamyka nogi. Zsuwam się do tyłu, do szczytów jej ud. Jęczy z frustracji, kręcąc tyłkiem, żeby mnie nakłonić. Mój kutas, śliski od smaru, mieści się między jej policzkami. Czuje, jak mój ciężar się zmienia, kiedy ją dosiadam, a potem czuje ucisk na swoim odbycie. Jej oczy otwierają się szeroko i próbuje się odsunąć, protestując werbalnie. Ignoruję ją, naciskając czubek mojego penisa do przodu, moje dłonie mocno osadzają się na jej dolnej części pleców, aby utrzymać ją nieruchomo. Jej stopy wielokrotnie uderzały o podłogę, wydając odgłosy stukania.
" Przestań! Nigdy nie będziesz pasował. Proszę nie." Walczy ze mną, jej miotanie jest zawarte w moim ciele na niej. „Och, uwielbiam czuć mojego grubego kutasa w ciasnej dziewiczej dupie”. Gdy mówię, głowa mojego penisa przebija się przez krąg mięśni. W odpowiedzi jęczy, jej ciało napina się. "Lepiej się odpręż, bo to będzie bardzo bolesne, nie musi być bolesne." Moje dłonie masują jej tyłek, kiedy kołyszę biodrami do przodu, dostarczając kolejny cal do jej ciasnej dziewiczej dziurki. " Przestań! To boli! Nie ma mowy, żebym sobie z tym poradził! Przestań!" Moja ręka sięga do przodu, chwytając jej włosy i wpychając jej twarz w poduszkę, skutecznie tłumiąc jej protesty. Znowu pchnąłem, a potem wolną ręką dałem jej klapsa. Całe jej ciało podskakuje; gdyby nie leżała twarzą w dół w poduszce, usłyszałbym jej krzyk. Rozkoszuję się jej spazmami, mięśniami jej tyłka napinającymi się w odpowiedzi na uderzenie, które zadałem. Jej tyłek jest ładny.
Rozpuszczam jej włosy, pozwalając jej oddychać. Kiedy oczekiwany lanie nie nadszedł, wypuszcza powietrze, jej ciało lekko się rozluźnia. Korzystam z okazji, by pchnąć głębiej, jej dupek połyka jeszcze kilka centymetrów mojego grubego trzonu. Krzyczy, jej plecy wyginają się w łuk, gdy jej biodra mocno uderzają o poduszkę. Jęczę z nią, jej dziurka ściska mnie mocno, gdy się opiera. Trzymam się nieruchomo, gdy zwiotczała pode mną, jej nogi lądują z głuchym łomotem na podłodze. Odsuwam się trochę, a potem znów pcham do przodu, rozkładając dłonie na jej policzkach, gdy patrzę, jak mój kutas wsuwa się głębiej w nią. Jej oddech jest powolny i głęboki, powieki mocno zamknięte i walczy o odprężenie. "Twój mały, ciasny tyłek jest niesamowity." Wyraziłem swoje zdanie pchnięciem bioder, wstrząsając nią. Głośno jęczy, zaciskając dłonie w pięści i podskakując. Zanurzam się w nią, sprawiając, że piszczy. „Dobra mała ździra lubi dużego fiuta w dupie, prawda?” Znowu pchnąłem. "Czy jesteś dobrą małą dziwką?"
Kiwa głową, jej twarz odwraca się na bok. Musi przyznać, że odczucia są prawie tak samo przyjemne, jak bolesne; Rozluźniam ją na tyle, że pompuję ją w wolnym i stałym tempie, a każde pchnięcie wydaje się przyjemniejsze niż poprzednie. Jej łechtaczka mrowi, gdy się wije, wbijając kopczyk w poduszkę, z zaciśniętymi udami. „Tak, masz. Żądna kogutów dziwka potrzebuje go w każdej z jej ciasnych dziurek, aby być szczęśliwym”. Znowu dał jej klapsa, jej westchnienie zamienia się w niski jęk. Słyszy, jak pluję; mój kutas z łatwością przesuwa się przez jej maltretowaną małą dziurkę. Odpycha biodrami, by sprostać moim pchnięciom, jej kolana opierają się o podłogę, a jej biodra unoszą się o kilka cali.
Wsiadam na nią, popychając ją w dół, gdy cała długość mojego wału przesuwa się do domu, moje jądra delikatnie uderzają o jej uda. Mały ruch, kiedy moja klatka piersiowa jest na jej plecach, moje usta przy jej uchu. "Chcę poczuć twój ciasny mały skurcz dupka, kiedy dochodzisz." Ponownie wbiłem się w nią głębiej. Pewna, że się nie przewróci, sięga tyłem do łechtaczki, a jej środkowy i serdeczny palec natychmiast znajduje słodkie miejsce, pocierając ciasne kółeczka. Krzyczy bez słów, jej biodra odbijają się od moich ud, gdy moje pchnięcia przyspieszają. Desperacko chce czegoś w swojej cipce, grabiąc swój punkt G, aby rzucić ją na krawędź. Zirytowana, wyje, odrzucając biodra do mnie, gdy dochodzi do orgazmu. Ona tego potrzebuje. Jej ciało krzyczy na nią, bolą ją stawy, a tyłek płonie, gdy kontynuuje. Kurwa, jej palce wściekle okrążają łechtaczkę. " Cum, you dirty whore. Cum with my cock raping your ass." She fell forward, a massive orgasm rolling through her body, making her back arch and her hands grab at the carpet. Her head whipping from front to back, bouncing off the pillow, her eyes remainclosed. Her orgasm is filled with her hoarse swearing that quickly turns to garble. Her hips bucking and her legs kicking as the orgasm over whelms her.
A second wave rocks her body. The spasms of her asshole coupled with her screams, sends me over the edge; I bottom out in her ass and came hard, filling her ass with cum with as I groan. I feel her trying to pull away, her body rejecting me as she became over-sensitive, I didn't move. I release her neck, my thumb circling gently on her clit. Her body spasms as electricity floods it. I grin, pulling out of her ass. Her hand resting on her pussy to block it from further stimulation; I push her hand aside, leaning down taking a long lick of her fresh juice. Her body shuddering as my tongue delves into her gushing pussy, lapping at her juices as her body thrashes. Her head whipping from left to right, her fingers trying to grip the carpet with white knuckles, as another orgasm crashes over her as I skillfully stroke her bud with my tongue. She pulls away, her hand covering her pussy again, as her legs close tight around it. She falls to her side, curling up in the fetal position, her breathing and occasional swearing the only signs that she is conscious.
I lay down behind her on my side. She greets my presence with a soft sigh. My hand runs down her arm, slipping down to cup her breast. She shudders at my touch, then stretches out, lining her body up with mine. I pull her closer, my chest pressing to her back. I toy with her nipple, my lips covering her exposed shoulder in light kisses. Her free hand runs over my forearm, catching my wrist and pulling it further around her body. She shivers slightly as I kiss her neck. " That was...fantastic." She murmurs, a smile playing on her lips. " You seemed to enjoy it." The words are whispered in her ear. " As good as you envisioned it?" She nods in response, too tired to respond verbally.
They lay together for moments while she recovers. Her breathing has slowed, she stretches, pointing her toes and arching her back, moaning as her body complains. She turns in my arms to face me, smiling gently and opening her eyes, finally. She grins and kisses me, lingering. My hands firmly running down her back and over her ass, lifting her knee over my hip. She feels my erection beginning to grow as our tongues entwine. Her hand pushes against my chest as she pulls away. " No, I'm to sore for Round 2." Ona skomle.