
UWAGA: Ponieważ angielski nie jest moim językiem ojczystym, w tekstach mogą występować błędy ortograficzne lub gramatyczne. Postaram się poprawić jak najwięcej błędów. Dziękuję. ...Po zakończeniu filmu wszyscy rozeszliśmy się do swoich pokoi... Leżeliśmy w naszym łóżku i rozmawialiśmy o całej nocy. "To było niesamowite." Ben powiedział. „Tak. Czułem się naprawdę dobrze. Ale nadal czuję, że to, co zrobiliśmy dziś wieczorem, jest złe”. Odpowiedziałem. "Daj spokój, bracie. Nie bądź taki -Oooh, nie powinniśmy byli tego robić...-. Przestań ciągle myśleć o kazirodztwie. Tak, to źle, ale ona chciała to zrobić. To się liczy. " Ben powiedział. „Tak… chyba…”, powiedziałem. Przykryliśmy się kocem i poszliśmy spać. Po chwili poczułem dłoń schodzącą w dół mojej klatki piersiowej do bokserek i poczułem to ciepło na ustach. Obudziłem się i zobaczyłem nagiego brata leżącego na mnie i całującego mnie. Czułem się napalony i oddałem się temu. „Teraz jesteśmy tylko ty i ja. Chcesz to zrobić?” Ben zapytał mnie napalonym głosem. "Mhm." Po prostu wymamrotałem. „OK. Bierzmy się do pracy”. Powiedział. "OK." Odpowiedziałem. Powoli zaczął pchać swojego nie lubrykowanego penisa i to było takie dziwne i bolało. - Zapomniałeś nasmarować - krzyknąłem. „Nie, nie chciałem. Tym razem nie chciałem smarować.” Powiedział. - Och. Ale to boli. Powiedziałem. "Przyzwyczaisz się." Powiedział mi. Więc zaczął wyciągać swojego kutasa i wpychać go z powrotem. To było tak szorstkie i nie mogłem nic na to poradzić, ale krzyczałem. Bolało i jednocześnie było dobrze. „Czuję się dobrze. Czuję teraz krzywiznę twojego penisa”. Powiedziałem. "Tak. Chcesz jechać szybciej?" – zapytał mój brat. „Jeśli chcesz.” Odpowiedziałem. Zaczął jechać coraz szybciej i szybciej, a ja jęczałam jak nigdy dotąd. Byłem w niebie. Samo uczucie, jak jego kutas wali mnie w dupę, wystarczyło, żebym doszedł, ale starałem się jak mogłem, żeby to utrzymać. Zaczął też jęczeć. *puk, puk* „Hej, dzieciaki, co tam się dzieje?” Moja mama powiedziała. Moje serce właśnie się zatrzymało. Wiedziałem, że zaraz wejdzie i zobaczy, jak się pieprzymy. Wiedziałem, że albo ucieknie w szoku, albo zbije nas na kwaśne jabłko i rozdzieli. „Wejdź pod koc i udawaj, że śni ci się koszmar”. Ben szepnął mi do ucha. Zrobiłem, co mi kazał. „Mamo, Aky ma koszmar.” Powiedział Ben. „Och, kochanie. OK, wchodzę”. Moja mama powiedziała. I powoli otworzył drzwi. „To jest to…” – pomyślałem. Usiadła tuż nad moim wciąż wyprostowanym penisem i poczułem, jak się lekko porusza. Powoli zaczęła mnie budzić. "Hej, obudź się." Powiedziała cicho. Zacząłem zachowywać się, jakbym się obudził i powiedział: „Mamo, co ty tu robisz?” - Miałeś koszmar, więc mama przyszła cię obudzić. Ben też zaczął grać, „Wszystko w porządku. Dzięki mamo. Nic mi nie jest”. "Dobrze. Wracajcie spać chłopaki. Dobranoc." Powiedziała i wyszła z pokoju. „Uff. Było blisko.” Powiedziałem z ulgą. „Tak, ale powinieneś zobaczyć swoją minę, kiedy usiadła nad twoim kutasem”. „Hehe… Tak. Było bardzo blisko.” Odpowiedziałem. "Wciąż masz ochotę na więcej?" Ben powiedział i wrócił na mnie. - Zaczekaj. A jeśli ona znowu nas usłyszy? Zapytałam. – Na to też mam rozwiązanie. Powiedział i zaczął mnie całować. Następnie włożył swojego kutasa z powrotem do środka i kontynuował tam, gdzie skończył. Wsadził mi język do gardła, a ja kilka razy się zakrztusiłam. Potem włożyłem język do jego ust i zacząłem kręcić nim wokół jego języka. Po chwili wyciągnął język z moich ust. "I'm Cumming!!!" Krzyknął. "Ja też !!" Powiedziałem. Wyciągnął swojego kutasa z mojej dupy i wszedł na moją klatkę piersiową. "Teraz twoja kolej." Powiedział dysząc. – Skończmy to jutro rano. Jestem wykończony. Powiedziałem. „OK. Dobranoc”. Powiedział. Bardzo wcześnie rano obudziłem się i zobaczyłem, że mój brat wciąż śpi. Był taki słodki i miał ten uśmiech na twarzy. Jego piękne, szczupłe, umięśnione ciało i jego czarne, długie włosy, które po prostu błyszczały w słońcu bardzo mnie podniecały. Powoli zacząłem budzić mojego brata i przesuwać dłonią po jego pięknym ciele. Kiedy się obudził, spojrzał na mnie swoimi pięknymi zielonymi oczami. ^_^ Zacząłem całować jego ciało od ust do krocza i wszystko pomiędzy. Kiedy delikatnie całowałem jego ciało, mogłem posmakować jego słonego i pikantnego ciała. W jednej chwili stałem się twardy jak skała. Czułem, że jego dzieciństwo staje się coraz większe. Powoli ściągnąłem jego bokserki i zacząłem ssać jego dużego penisa. „O-oh. Aky. T-tak…” Warknął i jęknął z przyjemności. Kiedy wyciągnąłem jego penisa z ust, żeby zaczerpnąć powietrza, doszedł do mojej twarzy. "P-przepraszam." Powiedział. „Wszystko w porządku. Dzień dobry”. - powiedziałem cicho. - T-tak. Tobie też dzień dobry. Powiedział też cicho. Zostawiłem pocałunek na jego ustach, a on powiedział: – Chcesz sprawić, żebym poczuła się dobrze? Zapytał miękko. "Tak." Odpowiedziałem. „No dalej. Zrób to”. Powiedział. – W porządku, idę. Powoli zacząłem wsuwać penisa do środka, a on objął mnie w talii. Prawie mnie ściskał. "Tak, Aky. Jedź szybciej, proszę!" Krzyknął, Bez słowa po prostu zacząłem wbijać moje narzędzie w jego piękną, gorącą dupę. "O tak !! Więcej, więcej !!" Dosłownie błagał mnie, żebym pieprzył go więcej. Kiedy już miałem dochodzić, mój brat pociągnął mnie w dół, wkładając swój gorący język głęboko w moje usta. Spotkaliśmy się i znalazłem się na gorącym, pokrytym spermą ciele mojego brata. Jego serce wariowało i moje też. Znowu zasnęliśmy. Później obudziłem się i zobaczyłem, że mojego brata nie było ze mną w łóżku. Szybko wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół. Tam Ben i Donna razem robili śniadanie dla całej rodziny. Patrzyłem na nich i się śmiałem. - Och, dzień dobry bracie - powiedział Ben. „Dzień dobry wam obojgu.” Odpowiedziałam. "Hej, Aky. Cześć!" Donna powiedziała. "Um.. Czy mogę pomóc?" "Tak !" Obaj powiedzieli. Dołączyłem do nich i zabraliśmy się za robienie śniadania. „*ziewa* Och, cześć dzieciaki. Robicie coś?” Nasza mama powiedziała. "Tak." - powiedzieliśmy uśmiechając się. Dziękuję bardzo za przeczytanie części 4. Część 5 pojawi się, jak zwykle, jutro.