Wesoły?

Woda spływała na nasze lśniące ciała, gdy całowaliśmy się i macaliśmy. Moja ręka zsunęła się w dół i zaczęłam pieścić jego mosznę. Jęknął i upadł na ścianę prysznica, gdy przystąpiłem do wykonania ręcznej roboty. Był twardy jak skała, ale zatrzymałem się tuż przed pozwoleniem mu na spuszczenie. W udawanym gniewie i frustracji rzucił mną o przeciwległą ścianę i zaczął brutalnie obmacywać. Jęknęłam i poruszyłam się przy nim, gdy boleśnie penetrował mnie palcami.
Z jedną ręką na środku mojej kolorowej kości, trzymał mnie nieruchomo przy ścianie, wciąż mnie sondując. Woda pluskała mu po plecach, gdy zsuwał mnie w dół, aż usiadłam na dnie wanny z udami otwartymi na świat. Jego ręka przesunęła się niżej na moim mostku, aż prawie do końca, by przytrzymać mnie w nowym miejscu. Wszedł we mnie i wszedł we mnie twardym jak skała mięśniem. Kołysaliśmy się w małej wannie i krzycząc, zeszliśmy razem.
Otworzyłem oczy w półmroku i zobaczyłem postać siedzącą na moim łóżku; obok mojej głowy włączał się alarm. "Kto to był?" Zapytała mnie postać.
Jęknęłam i przewróciłam się, wyłączając alarm. – Nie wiem, o czym mówisz, Scott.
– Tak, masz – mogłam stwierdzić, że uśmiecha się w przyćmionym świetle. Wstał i otworzył żaluzje w oknie naprzeciwko mnie. Zmrużyłem oczy w jasnym porannym słońcu. – Znowu mówiłeś przez sen. Usiadł z powrotem na swoim łóżku. Niedawno przeprowadziliśmy się do mniejszego mieszkania i nadal nie byłam przyzwyczajona do dzielenia z nim pokoju. Poznaliśmy się kilka lat temu, a ponieważ mieliśmy tak wiele wspólnego, wkrótce zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Mieszkaliśmy razem od około dwóch lat i prawie potrafiliśmy czytać sobie w myślach.
Westchnęłam i wyczołgałam się z łóżka. „Nie wiem, kto to był, nie miał twarzy jak wszyscy inni, dlaczego to ma znaczenie?” – zapytałam, chwytając swój szlafrok.
„Wydawało się, że to ma dla ciebie znaczenie”. Powiedział, wskazując na wilgotne miejsce na moim łóżku. Wchodząc do łazienki, skierowałam do niego kilka wyraźnych słów.
Stojąc w gorącej wodzie, zmyłem z ciała brud po wczorajszej pracy i poranny pot. Wpatrywałem się w przeciwległą ścianę, myśląc o śnie. Właściwie zaczynało to do mnie docierać; Miałem sen raz, czasem dwa razy w nocy przez ostatnie dwa tygodnie. Zawsze był to ten sam człowiek i to samo miejsce, ale za każdym razem działo się coś innego. Okłamywałam Scotta, nie wiedziałam, czy załapał i był po prostu miły, czy nie zauważył. Raz na jakiś czas mogłem przemycić mu kłamstwo. W rzeczywistości wiedziałem, kim był mężczyzna, który doprowadził mnie do orgazmu w moich snach, za każdym razem był to Scott.
Sam sen o seksie mi nie przeszkadzał; martwiła mnie tylko moja skłonność do przeczuć. Nie myśl, że jestem świrem, to zdarzyło się tylko kilka razy. Wyszłam spod prysznica i poszłam do sypialni. Wybranie ubrań i ubranie się zajęło mi około pięciu minut, by znaleźć Scotta w kuchni, siedzącego przy stole wciąż nagiego.
– Nie musisz iść dzisiaj do pracy? – zapytałam z uniesioną brwią.
„Nie, mam dzisiaj wolne”. Powiedział wzdychając i biorąc łyk kawy.
Usiadłem naprzeciw niego z moim własnym śniadaniem. „Ok, ugryzę, co się stało? Dlaczego wstałeś tak wcześnie, skoro nie masz pracy? Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale przerwałam mu: „I nie kłam, wiem, kiedy kłamiesz”.
Zamknął usta z trzaskiem i zaczął od nowa, piorunując go trochę wzrokiem. – Po prostu mam kilka problemów z moją dziewczyną.
„Cindy?” Zapytałem patrząc na niego. „Myślałam, że jesteście w sobie totalnie zakochani. Co się stało?"
„Nie wiem, nagle zaczęła się dziwnie zachowywać. Nie chce się kochać i prawie się już nie całujemy. Wydawał się bardzo zdenerwowany; on i Cindy spotykali się przez prawie rok. „Martwi mnie to, że wszystko zaczęło się dwa tygodnie temu, zaraz po tym, jak obejrzeliśmy specjalny program w HBO”. Wziął głęboki oddech i łyk kawy. „Chodziło o to, by studenci dowiedzieli się, kim naprawdę są, i… ujawnili się…” Przerwał i wziął kolejny głęboki oddech, „Gej”. Spojrzał na mnie z bólem. „Robinie, co ja mam zrobić? Naprawdę ją kocham, ale nie mogę zmusić jej do pracy w miejscu, do którego nie należy.
Wzięłam łyk chłodziwa i zaczęłam burzę mózgów. „Dobrze, co możesz zrobić? Co ona myśli o takich rzeczach? Możesz ją po prostu zapytać, czy ona się na tobie zwariuje? Sam niedawno ujawniłem się jako bi i znałem problemy z tym związane.
Przez chwilę przygryzał wargę, zanim odpowiedział. „To nie tak, ona jest w porządku. Myślę, że głównym problemem jest to, że nigdy wcześniej nie była z dziewczyną i nie ma pewności. Spojrzał na mnie z nadzieją.
Wstałam nagle, znając jego zamiary. "Nie nie nie! Nawet nie pytaj! Wiem, o czym myślisz. Znasz zasady, nie chcę psuć rzeczy między nami seksem, to dotyczy też twoich dziewczyn.
Spojrzał na mnie błagalnie: „Proszę? Skąd mam wiedzieć, czy ona może coś wiedzieć, jeśli nie spróbujemy. Nie chcę wciągać jej w coś, co skończy się źle dla nas obojga.
"Dlaczego nie?" – zapytałem zirytowany. „Ludzie cały czas sobie to robią, spójrz na moich rodziców!”
Wbił we mnie wzrok, nie śmiejąc się. „I zobacz, jak się potoczyły. Zobaczcie, jak urodziło się ich potomstwo!” Uśmiechnął się i zaczął się śmiać, nie mogąc się powstrzymać.
Wystawiłam mu język i skrzywiłam się, ale kontynuował. „Ty ze wszystkich ludzi powinieneś wiedzieć, jak ważne jest bycie wiernym sobie”.
– To był cios poniżej pasa, proszę pana. Spojrzałam na niego, a on wlepił we mnie oczy szczeniaczka. Jęknęłam. „Okej, pomyślę o tym. Ale tylko jeśli ona tego chce, musisz z nią o tym porozmawiać. Nie chcę też jej do niczego zmuszać.
Skinął głową i podskakując otoczył mnie wielkim uściskiem. "Dziękuję! Dziękuję! Jak mogę ci się odwdzięczyć?
Próbowałem się zmusić do stracenia: „Możesz zacząć od puszczenia mnie, muszę wyjść do pracy”. Posłusznie puścił, a ja złapałam klucze. „Porozmawiaj z nią, nie mogę ci odmówić, ale i tak odmówię, jeśli nie będzie w to całym sercem”. Skinął poważnie głową, a ja wyszedłem, zastanawiając się, w co się pakuję.
Tej nocy wróciłam z pracy późno i wyczerpana. Kiedy wszedłem, Scott i Cindy siedzieli na kanapie i rozmawiali. Scott podskoczył, kiedy wszedłem do drzwi, „Powiedziała, że ​​chce tego spróbować!”
Zajęło mi kilka sekund, aby przypomnieć sobie, o czym mówił. Kiedy to rozgryzłem, wskazałem na drzwi do sypialni. „Scott, możesz nas zostawić na kilka minut, chcę z nią porozmawiać… na osobności”. Skinął głową i posłał swojej dziewczynie szybki uśmiech, po czym wszedł do sypialni.
Podszedłem do kanapy i usiadłem obok Cindy. – Domyślam się, że wyjaśnił ci wszystko? Zapytałam.
Skinęła głową. „Tak, on też był całkiem niezły. Zadawałem sobie pytania przez kilka lat, ale oglądanie tego programu telewizyjnego tylko pogorszyło sprawę”.
Położyłem rękę na jej kolanie, „Chcesz czegoś spróbować?” – zapytałem powoli. Podjąłem już decyzję, czy będę pomagał, ale chciałem zobaczyć, jaki będzie jej wybór, zanim cokolwiek powiem. – I nie pozwól, by Scott cię w to wepchnął.
Gdy odpowiedziała, w jej oczach pojawiły się łzy. „Myślę, że to będzie jedyny sposób, aby się dowiedzieć. Ponieważ jestem artystą, nie wiem, czy pociągają mnie kobiety, czy tylko ich forma”. Skinąłem głową i pozwoliłem jej kontynuować. „Nie chcę skrzywdzić Scotta, naprawdę go kocham. Ale muszę wiedzieć, co jeśli się pobierzemy i wtedy zdam sobie z tego sprawę? To byłoby nie fair w stosunku do niego. Tak się cieszę, że był tak wyrozumiały w tej całej sprawie”.
Uśmiechnąłem się i zacząłem się śmiać, spojrzała na mnie dziwnie i trochę zraniona. „Przepraszam, po prostu myślę, że jedynym powodem, dla którego chce, żebyśmy to wypróbowali, jest to, że myśli, że może oglądać! Jemu zależy i chce, żebyś wiedziała na pewno, ale to duża część sprawy, kochanie.
Jej wyraz twarzy zmienił się w zaskoczenie i lekką obawę. „Nie chcę, żeby patrzył. Nie będę w stanie tego zrobić, jeśli będzie patrzył.
Znowu się roześmiałem. „Powiedziałem, że myśli, że może oglądać. Nie ma mowy, żebym pozwoliła mu się z nami zobaczyć, a nawet pozwolić mu to nagrać na wideo!
Dołączyła do mnie w śmiechu i Scott wyszedł z sypialni. "Czy wszystko w porządku?" Zapytał wychodząc zza rogu.
Wpuściłem go do pokoju. „Musimy tylko ustalić termin. Muszę dziś pokonać wszystko, żeby zrobić cokolwiek… warto. Posłałem Cindy chytry uśmiech, a ona się zarumieniła. Rozmawialiśmy przez około pół godziny o tym, kiedy i gdzie, zanim Cindy będzie musiała wyjść.
Kiedy odprowadziłem ją do drzwi i przytuliłem, wyszeptała: „On wciąż myśli, że będzie patrzył”.
Skinąłem głową i uścisnąłem ją. „Zajmę się tym” – zapewniłem ją. Zamknąłem za nią drzwi i wróciłem na kanapę, siadając obok Scotta. Złapał mnie i pocałował w policzek, ale powstrzymałam go, zanim zdążył mi podziękować. Odpychając go, odwróciłam się do niego z surowym wyrazem twarzy. – Nie możesz tu być jutro wieczorem. - powiedziałam wprost, a on spojrzał na mnie zdziwiony. „Wiem, że tego chcesz, ale Cindy i ja zdecydowaliśmy, że nie powinieneś mieć z tym nic wspólnego”. Skończyłem.
Scott w milczeniu wbił wzrok w podłogę, a potem spojrzał na mnie. „Ok, jeśli to jedyny sposób, aby to się stało. Wiem, że powiesz mi wszystko i tak. Uśmiechnął się do mnie złośliwie. „Dziękuję za to, że to dla mnie bardzo ważne, abyśmy poznali prawdę”. Owinął mnie w mocnym uścisku na kilka sekund, aż wywalczyłam sobie drogę do uwolnienia.
– Muszę się przespać, jestem wykończony. Zobaczymy się rano lub później, jutro nie pracuję. Nic nie mówiąc, Scott pchnął mnie na kanapę w oparciu o podłokietnik. Wspiął się na mnie, siadając okrakiem na moim torsie. "Co robisz?" – zapytałem zmęczony, próbując usiąść.
„Nie znam nikogo innego, kto zrobiłby coś takiego dla mnie lub kogokolwiek innego. Chciałbym Ci podziękować." Mocno pchnął mnie w dół i przerwał, zanim zdążyłam zaprotestować. „Wiesz, że nie posunę się za daleko, po prostu pozwól mi cię uszczęśliwić”. Jęknąłem, ale ustąpiłem, wiedziałem, że nie ma sensu się z nim kłócić ani walczyć.
Zręcznie rozpiął moją roboczą koszulę i otworzył ją. Równie szybko odpiął mój stanik i zsunął go w dół moich ramion, wsuwając go pod piersi. Dobrze znałem taktykę; unieruchamiałoby mnie i usuwało z drogi. Westchnąłem i pozwoliłem mu iść do pracy; Wiedziałem, że dobrze się bawi zadowalając ludzi. Wziął każdą pełną pierś w dłoń i zaczął pocierać sutki. Palcami wskazującymi i kciukami ściskał i skręcał. Wydałam z siebie cichy dźwięk i wygięłam plecy w łuk, w odpowiedzi podjechał do nich. Prawie krzyknęłam, gdy ciągnął je dalej i dalej. Pozwolił im odskoczyć, a mój oddech stał się krótkimi seriami.
Usiadł i pozwolił mi odzyskać oddech. „Skończyłeś?” Zapytałem, kiedy znów go złapałem. Zamiast mówić, rozpiął i rozpiął mi spodnie. Przycisnęłam tyłek do kanapy tylko po to, żeby zrobić mu na złość, kiedy próbował je ściągnąć. Zobaczył, że zamierzam sprawić mu kłopoty i pochylił się nade mną, jego twarz prawie dotykała mojej.
– Chyba nie pozwolisz mi tego zrobić w łatwy sposób? On zapytał.
„Czy istnieje łatwy sposób?” – zapytałem bezczelnie. Znowu nie odpowiedział, ale pochylił szyję i mocno ugryzł jeden z moich sutków. Krzyknęłam i podskoczyłam, Scott wykorzystał rozproszenie, by zsunąć mi spodnie i bieliznę z bioder. Walczyłem z nim, ale wiedziałem, że już przegrałem bitwę. Aby powstrzymać moje ruchy, położył dłoń na moim mostku i mocno przytrzymał. Druga ręka zaczęła przedzierać się przez plątaninę moich ciemnych, kręconych włosów. Byłam mokra i fizycznie gotowa na wszystko.
Niespodziewanie mój umysł przemknął do snu z tamtego ranka. Nie mogłem do tego dopuścić i zacząłem walczyć i protestować. To była zwykle część naszych zabaw, więc walczył ze mną i trzymał mnie na kanapie. Mój umysł zaczął się spieszyć i krzyknąłem „Panika! Puść mnie! Podskoczył, a ja przewróciłam się z kanapy, wciągając spodnie.
"Co się stało?" Zapytał wyglądając na przerażonego. Nigdy nie użyłem wobec niego tego polecenia, ale wiedział, co ono oznacza. "Co złego?" Zapytał, klęcząc teraz obok mnie.
– Nic, po prostu… jestem zmęczony. Muszę iść do łóżka." Wyjąkałem to żałosne kłamstwo, mając nadzieję, że mi uwierzy.
„To okropne, śmiałe kłamstwo, Robin”. Trzymał mnie mocno, ale delikatnie. – A teraz powiedz mi, co się stało.
Wzięłam głęboki oddech i postanowiłam mu powiedzieć: „Znasz te sny o seksie, które miewam?” Skinął głową i czekał, aż będę kontynuował. „Zawsze ci mówiłem, że nie wiem, gdzie mężczyźni. Że… to były tylko sny… a ja nie wiedziałam, skąd się wzięły”. Zatrzymałem się i wziąłem kolejny głęboki oddech. „To było kłamstwo, wiem, kim oni byli. To zawsze ty”. Skończyłem patrzeć w dół. „Nie wiem, dlaczego to ty. Nie chcę uprawiać z tobą seksu.
Wyglądał na trochę zranionego, „Cóż, powiedz mu, jak to jest siostro”. Powiedział sucho.
"Przepraszam. Jesteś świetnym facetem, pięknym i inteligentnym, ale nie chcę uprawiać z tobą seksu. Nasza przyjaźń jest zwariowana taka, jaka jest.
Wstał i wyciągnął rękę, aby pomóc mi wstać. Obejmując mnie szepnął mi do ucha. „Robin, powinieneś mi powiedzieć, że nie spanikowałbym. Czy wszystko będzie w porządku? Kiwnąłem głową w milczeniu. „Chodźmy teraz do łóżka”. Uniosłam brew. "Osobne łóżka." Dodał z uśmiechem.
Tej nocy po raz pierwszy od dwóch tygodni nie śniłem o Scotcie. Miałem jednak wielki sen o Cindy.
Rano, kiedy rozmawiałem ze Scottem przy śniadaniu, „gdzie idziesz dziś wieczorem?” Po prostu schował usta za filiżanką i wymamrotał coś bełkotliwie. "Powtórz?" Zapytałam.
Westchnął i z poczuciem winy odstawił filiżankę kawy. – Miałem nadzieję, że będę mógł po prostu zostać w salonie.
"NIE! Absolutnie nie, mówiłem ci to zeszłej nocy.
"Ja wiem. Miałem tylko nadzieję, że pozwolisz mi zostać. Chcę znać wynik tak szybko, jak to możliwe. Obiecuję, że będę grzeczny i zostanę w salonie, nawet nie będę się zbliżał do sypialni.
Spojrzałem mu głęboko w oczy i położyłem ręce na jego własnych. „Wiem, że Cindy cię tam nie chce i ja też tak naprawdę cię tam nie chcę”. Uśmiechnęłam się do niego, „poza tym, kto powiedział, że zostaniemy w sypialni?”
„Ok, zadzwonię do Pete'a i zobaczę, czy chce coś zrobić. Wezmę ze sobą komórkę i chcę, żebyś natychmiast do mnie zadzwonił. Ustąpił, nie wyglądał na szczęśliwego, ale musiało wystarczyć. Nie chciałem dodawać żadnych dodatkowych zmiennych do eksperymentu, było to wystarczająco ryzykowne.
– Cóż, jestem pewien, że będziecie mieli o czym rozmawiać, jeśli powiecie mu, gdzie jest wasza dziewczyna! Oboje się zaśmialiśmy i oboje wiedzieliśmy, że wszystko zostało rozwiązane bez zranienia.
Tej nocy po wyjściu Scotta zacząłem ustawiać nastrój na noc w mieszkaniu. Świece i kadzidełka paliły się, gdy grała łagodna muzyka. Nie wyniosłem żadnej z moich normalnych zabawek; To miała być noc miękkiego, delikatnego i delikatnego seksu.
Cindy przybyła około dziesiątej, była nieśmiała i wyglądała na bardzo zdenerwowaną. „Nie martw się, wiem, jak przerażający może być pierwszy raz. Możesz mi zaufać, że przestanę, jeśli chcesz… – Uśmiechnęłam się psotnie – albo kontynuuję, kiedy chcesz. Kiwnęła głową i odwzajemniła uśmiech. Zaprowadziłem ją do sypialni, która była całkowicie oświetlona świecami i pachniała lekko kadzidłem. Z salonu było słychać cichą muzykę.
„Piękne, ale zapomniałeś o płatkach róż”. Drażniła się.
– Mógłbym wyjechać, przeszukać całe miasto i zdobyć trochę, ale nie wiem, kiedy wrócę. Drażniłem się”, Być może będę musiał ukraść trochę z cmentarza. Ale jeśli to dla ciebie takie ważne… Odwróciłem się, żeby udawać, że odchodzę, ale złapała mnie za ramię i obróciła. Ku mojemu zdziwieniu złożyła na moich ustach intensywny pocałunek.
„Zróbmy show w trasie”. Wyszeptała. Kiwnęłam głową i razem usiedliśmy na łóżku. Powoli się rozbierała, widok jej pięknego nagiego ciała sprawiał, że byłam mokra. Poszedłem za przykładem, ale trochę się chwiałem. Chyba też byłem trochę zdenerwowany. Ale dlaczego miałbym nie być? Ta noc miała zadecydować o przyszłości mojego najlepszego przyjaciela, bez presji!
Ostrożnie położyłem ją na łóżku i opierając się na ramionach, pochyliłem się nad nią. "Gotowy?" Zapytałam. Kiwnęła głową w milczeniu. Zacząłem ją całować, zaczynając od jej ust i schodząc między jej piersi. Jej ciało zadrżało lekko, kiedy dotarłem do jej brzucha. Oparłem się na zadzie i rozsunąłem jej nogi. Pochylając się, pocałowałem lekko usta jej cipki, ledwo jej dotykając.
"Zatrzymywać się." Powiedziała cicho, usiadłem patrząc na nią. – Wiem, nie musisz nic więcej robić. Skinąłem głową i wstałem z łóżka, a ona spuściła nogi, wyglądając na przygnębioną i zamyśloną. Ubraliśmy się w milczeniu, od czasu do czasu zerkałem na nią ukradkiem, ale nadal nic nie mówiła. Cindy poszła do salonu i opadła na kanapę.
Siedziała, wpatrując się w ścianę. „Teraz wiem na pewno. Dziękuję za pomoc." Odwróciła się w moją stronę. „Proszę, powiedz Scottowi, że przepraszam. Nigdy nie chciałem go skrzywdzić. Kocham go, ale z tobą… Nie, to wydawało się bardziej naturalne, bardziej prawdziwe.
Kiwnąłem głową: „Rozumiem, co masz na myśli. Powiem mu za ciebie, nie martw się; Myślę, że zrozumie. Chciał, żeby to się stało tak samo, jeśli nie bardziej niż ty. Ja… myślę, że po prostu muszę coś wymyślić.
Wstała: „Dziękuję i powiedz Scottowi, że jeśli znajdzie coś z moich rzeczy, żeby mi to wysłał, zrobię to samo. Nie chcę go widzieć twarzą w twarz, myślę, że to go bardzo zaboli. Ponownie skinąłem głową. „Do widzenia i jeszcze raz dziękuję”.
Wstałem i odprowadziłem ją do drzwi, zanim wyszła, objęliśmy się, a potem zniknęła.
Scott wrócił do domu godzinę później. – Nie zadzwoniłeś do mnie. Powiedział dąsając się. „Więc… jaki był wynik?”
Spojrzałem na niego trochę smutno. „Usiądź kochanie, muszę z tobą porozmawiać”. Spojrzał na mnie zmartwiony, ale posłuchał. „Cindy chciała, żebym ci powiedział, bo myślała, że ​​to zminimalizuje ból”. Jego ramiona opadły, gdy uświadomił sobie wynik. „Powiedziała, że ​​jest jej przykro i że cię kocha, ale to wydawało się bardziej naturalne”. Skinął głową i zobaczyłem łzy napływające do jego oczu, pochyliłem się, żeby go przytulić.
Siedzieliśmy tak przez kilka minut i słuchałem jego płaczu. Wstał, wymamrotał jakąś wymówkę i skierował się do łazienki. Pozwoliłam mu odejść, potrzebował trochę czasu dla siebie. Ale po około pięciu minutach zacząłem się martwić i osiągnąłem szczyt w otwartych drzwiach. Siedział na podłodze z pudełkiem chusteczek higienicznych obok siebie. Już miałam zapytać, jak się czuje, kiedy zobaczyłam coś błyszczącego w jego dłoni. Zdałem sobie sprawę, że trzyma pierścionek, moje serce pękło i wszedłem do łazienki.
Usiadłam obok niego i pozwoliłam mu mówić o miłości, Cindy i po prostu życiu. Zapytałem go, czy po godzinie poczuł się lepiej. Powiedział tak. Odważyłem się zapytać go, co zamierza zrobić z pierścionkiem. – Nie wiem, znajdę kogoś, kto na to zasłuży. Spojrzał na mnie z boku. – Nie sądzę, żebyś… – urwał.
„Nawet nie pytaj bustera!” Roześmiałem się: „Czy znowu musimy przejść przez zasady?”
Zaśmiał się razem ze mną i potrząsnął głową. – Nie, myślę, że je zapamiętam.